Aperçu des sections

  • A wszystko zaczęło się w kawiarni w centrum Brna...

    W niewielkiej, zacisznej kafejce na starym mieście w Brnie grupa znajomych z Uniwersytetu Masaryka zajmowała prawie całą salę. Przeczytaj opowiadanie, żeby poznać uczestników naszej historii!


    a

  • No to w drogę!

    Grupa wspólnie zdecydowała się na wypad do Studnic. Pojawił się tu jednak pewien problem - muszą najpierw wrócić z domu do Czech a potem z Brna dojechać do Studnic. Waszym zadaniem jest pomóc im znaleźć najlepsze, najszybsze lub najtańsze rozwiązanie.

  • Zabíjačka!

    Czeskie świnobicie to okazja na spróbowanie wielu tradycyjnych potraw. Jak przekonali się o tym studenci, którym pomogliście dostać się do Studnic, tutaj nic się nie marnuje!

    Już od rana na ganku domu Anny była masa ludzi: cała rodzina, przyjaciele i oczywiście rzeźnik. Zanim przybyli goście Anny, świnię już ubito i oczyszczono. Krew zebrano do wielkiego gara, w którym teraz się gotowała. Wykorzysta się ją do zrobienia zupy i kiełbas. Świnia trafiła do wielkiej drewnianej balii. Rzeźnik obsypał ją sproszkowaną żywicą i polał wrzątkiem, co pozwoliło na szybkie usunięcie owłosienia. Onni i Antonio, dość niechętnie, pomogli przy tej czynności. Tak przygotowaną świnię powiesili łbem do dołu na dużym stojaku a rzeźnik rozciął ją i usunął wszystkie wnętrzności, po czym dokładnie wymył ją od środka. Następnie odciął głowę, przednie nogi i usunął tłuszcz z brzucha. Wszystkie części świni będą teraz wykorzystane do przygotowania przeróżnych czeskich specjałów!
  • Masopustowe tradycje

    Studnice


    Następnego dnia po śniadaniu Anna i jej przyjaciele udali się na rynek w miasteczku. Było już tam pełno ludzi - zespół grał na instrumentach dętych a mężczyźni i chłopcy przebrali się w barwne stroje. Zebrała się też spora publiczność. Ludzie świetnie się bawili - śpiewali do muzyki, śmiali się i rozmawiali między sobą. Było dość zimno, co jednak nie stanowiło wielkiej przeszkody dla dobrej zabawy. Do zabawy zagrzewała ludzi slivovica, mocny alkohol pędzony ze śliwek. O dziewiątej mężczyzna przebrany za stracha na wróble zadął w róg tyle razy, ile było obecnych ludzi w maskach i masopustowa procesja ruszyła. Czekał ich długi dzień, bo ich obowiązkiem było odwiedzenie każdego domu w miasteczku i sąsiadujących z nim wioskach. Pochód omijał tylko domy, w których obowiązywała żałoba. Zaczęli od domu burmistrza, prosząc o oficjalną zgodę na przemarsz.

  • Zakończenie Masopustu

    Studnice

    Gdy pochód zawitał w progach ostatniego ze stu domostw, a jego uczestnicy odtańczyli ostatni taniec i dopili śliwowicę, wszyscy przeszli na pusty plac. Przyszedł czas ukarać Kobyłę za jej niecne występki. Jeden z Żydów oficjalnym tonem odczytał listę jej grzechów i wykroczeń. W międzyczasie Kobyła rozpaczliwie próbowała uciec od otaczających ją przebierańców. W końcu padł na Kobyłę wyrok śmierci, który od razu wykonali gospodarze. Kobyłę umieszczono na noszach i wyniesiono a zespół zagrał marsz pogrzebowy. Nagle Kobyła ożyła, zeskoczyła z noszy i śmiejąc się, uciekła w stronę miejscowego baru. Za nią popędzili wszyscy uczestnicy parady. Zaczęła się zabawa!

    Anna i jej przyjaciele bawili się aż do północy. Pod koniec zabawy, każdy z przebierańców po kolei zatańczył dla obecnych, po czym kostiumy zebrano w oczekiwaniu na kolejne święto za rok.

  • Inne tradycje karnawałowe

    Następnego dnia, wszyscy wstali po południu - akurat na obiad! Zjedli tradycyjny Czeski obiad - rosół z makaronem oraz pieczoną wieprzowinę z duszoną kapustą i knedlami. Wszyscy byli bardzo zadowoleni ze swojego pobytu.

    Wywiązała się między nimi dyskusja o karnawałach, jakich do tej pory doświadczyli...